Mariolka skończyła edukację w osiemnaste urodziny.
Gimnazjum wystarczyło, by mogła zrozumieć
podstawowe wiadomości. Na zawodówkę rodzice
nie mieli już pieniędzy. Wtedy też zaszła w ciążę.

Nie wiedziała, czy tego chciała, czy też nie.
Ale z księdzem się nie dyskutuje. Pragnęła
mieć kogoś oprócz Marianka, ale syn skutecznie
odstraszał kandydatów nawet na kilka nocy.

Bali się, że Mariolka wrobi ich w chore dziecko.
A ona chciała tylko trochę czułości, bo przecież,
nie licząc braku tych czterech zębów,
była całkiem zgrabną dziewczyną.

Wiersz pochodzi z książki „M+M”, Wydawnictwo Mamiko, 2019